Les Misérables






Les Misérables to rozgrywająca się na tle XIX- wiecznej Francji opowieść autorstwa Victora Hugo. W 2012 roku do kin trafiła adaptacja musicalu na podstawie Nędzników, która zebrała wiele nagród i okazała się sukcesem. Film tak często nagradzany chyba nie powinien nikogo zawieść... Czy tak jest w rzeczywistości?

Les Misérables to opowieść, w której główną rolę odgrywa Jean Valjean, były więzień, który złamał zasady warunkowego zwolnienia. Mężczyzna postanawia rozpocząć nowe życie, lecz mimo nowej tożsamości dalej zagraża mu inspektor Javert. Poznajemy również historię Fantine i jej córki Cosette.

W obsadzie filmu Toma Hoopera znalazły się same gwiazdy. Sporym poświęceniem wykazała się Anne Hathaway, która niesamowicie schudła do roli i pozwoliła na ścięcie swoich włosów do sceny, w której Fantine je sprzedaje. Aktorka została wyróżniona wieloma nagrodami za udział w filmie, jednak moją uwagę przykuł Eddie Redmayne.

Mam wrażenie, że jest to aktor, który świetnie odnajduje się w każdej roli. Tak było i tym razem. Dodatkowo Redmayne wcielił się w moją ulubioną postać, Mariusa Pontmercy i zaśpiewał piosenkę, którą również uznaję za najlepszą - A heart full of love :)

Dla tych, którzy nie są przekonani do musicali ani filmów kostiumowych może wydać się to dziwne, ale... Naprawdę wciągnęłam się w ten film! Żałuję, że nie udało mi się obejrzeć go w kinie i tak długo zwlekałam z nadrabianiem zaległości.

Namawiam do obejrzenia Les Misérables. Jest to ciekawe doświadczenie muzyczne i piękna historia, rozgrywająca się we Francji. Dobrze dobrane kostiumy i wkomponowana scenografia dopełniają jedynie wrażenia widza. Zdecydowanie polecam!

Komentarze

  1. Ojej, zrobiłam sobie krótką przerwę od internetu, a Ty dodałaś już tyle notek! :o No nie wiem, czy wyrobię! Co do Nędzników - mam obsesję na ich punkcie, znam każdą piosenkę na pamięć (niektóre nawet grać!).
    Mnie osobiście najbardziej spodobali się Hugh Jackman - uwielbiam Who am I i Bring him home w jego wykonaniu - i Samantha Barks, taka szara myszka, ale głosem potrafi przekazać wszystkie emocje.
    Gorąco polecam sięgnąć po książkę. Jest inna, szczegółowa, ale tak samo genialna :)
    Do końca tygodnia spróbuję udzielić się jeszcze w paru notkach. A na razie - powodzenia w dalszym recenzowaniu :D
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie się zgadzam! Samantha była niesamowita! :D
      Miałam zamiar przeczytać Nędzników, a po obejrzeniu filmu częściej o tym myślę, więc może niedługo pojawi się recenzja ;)
      Buziaki ;*

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty