Co się stało z Danielem Atlasem? | "Iluzja 2"






Bardzo lubię filmy o iluzjonistach. Zapewne łatwo się domyślić, iż Iluzja szybko stała się dla mnie pierwszą pozycją na liście filmów do obejrzenia. Pierwszą część wspominam jako bardzo udaną. Ciekawa fabuła i sztuczki - które w kinie robiły jeszcze większe wrażenie - sprawiły, iż byłam zachwycona. Kiedy dowiedziałam się o kontynuacji... Od razu wiedziałam, że będę musiała ją obejrzeć.

Iluzja 2 rozpoczyna się całkiem ciekawie. Iluzjoniści się ukrywają, Dylan Rhodes dalej pracuje w FBI, publiczność nie wie, że Jack Wilder żyje. Okazuje się, że Henley odeszła z grupy, do której wkrótce dołącza Lula. Jeźdźcy otrzymują nowe zadanie do wykonania.

Wszystko wypada dobrze, ale nie wywiera takiego wrażenia jak pierwsza część. Według mnie było zbyt mało iluzji, a za dużo biegania po mieście i bójek. Wiem, że było kilka osób niezadowolonych zamianą Isli Fisher na Lizzy Caplan, ale sama jestem innego zdania. Lubię postać Luli i sądzę, iż aktorka dobrze wypadła w tej roli. Spodobało mi się również pojawienie Daniela Radcliffe'a. Grany przez niego Walter był dość zabawny.

Zastanawia mnie jednak co stało się z Danielem Atlasem?! Był on moim ulubionym bohaterem z pierwszej części, a w tej... Zdawał się być inną postacią. Brakowało jego ciętych uwag i nadmiernej pewności siebie. To już nie był ten sam Atlas.

Plusem filmu był z pewnością humor. Może nie rozbawiło mnie wszystko, ale było wiele zabawnych momentów. Latająca ręka Luli, komentarze Merritta czy samo pojawienie się Waltera to tylko kilka przykładów scen, które wywołały u mnie uśmiech na ustach.

Nie mogę powiedzieć, że film mi się nie podobał, ale z pewnośćią nie zachwcił mnie tak jak pierwsza część. Czytałam, że twórcy Iluzji planują już kontynuację. Pozostaje mi tylko liczyć, że będzie lepsza od poprzedniczki.


Komentarze

  1. Już zupełnie nie pamiętam fabuły pierwszej części, ale też wywarła na mnie wielkie wrażenie. Kiedy zobaczyłam zwiastun ,,dwójki", zadrżałam z eksycatcji, ale od razu w internecie pojawiło się mnóstwo negatywnych opinii. Odpuszczę sobie wyjście do kina i chyba poczekam parę tygodni, aż film pojawi się online ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żałuję wyjścia do kina, ale podtrzymuję opinię. Film był dobry, ale w porównaniu z pierwszą - dużo od niej słabszy ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty