Ogromny sukces czy spektakularna porażka?






Historia lubi się powtarzać i tak 25 marca ubiegłego roku w mediach zawrzało. Zayn Malik postanowił opuścić boysband i - choć nie było to do początku jasne - rozpocząć solową karierę. Nie jest on pierwszym artystą, który podjął taką decyzję i niedługo po ogłoszeniu tej informacji zaczęto przyrównywać go m.in. do Justina Timberlake'a, oczekując przy tym wielkiego sukcesu Malika lub jego spektakularnej porażki. Każdy, kto posiada konto na Twitterze wie, jak szybko fanki One Direction są w stanie przejąć media. Wiadomość o jego odejściu z zespołu i zniknięciu ze sceny muzycznej pojawiła się nawet w znanych serwisach informacyjnych.

Fani wokalisty nie musieli jednak długo czekać na jego powrót. Dokładnie rok później został wydany pierwszy solowy album Zayna, Mind of Mine, z okładki którego uśmiecha się do nich dziecięca twarz ich ulubieńca. W wersji rozszerzonej krążek zawiera dwadzieścia utworów, w których Malik odchodzi od popu na rzecz R&B. Pierwszy z nich stanowi intro albumu. Jest to MiNd of MiNdd. Jak wynika z tekstu, artysta zaprasza nas do sprawdzenia co jest we wnętrzu jego umysłu, co uważam za całkiem ciekawe wprowadzenie. Przyjrzyjmy się pozostałym utworom.

Nie wszystkie zachwyciły mnie swoim tekstem i jako uczciwa recenzentka muszę to przyznać. Przykładem takich piosenek są PiLlOwT4lK wRoNg, dwa utwory o podobnej tematyce, które jednak trochę różnią się siłą wyrazu. Pierwsza z nich to singiel promujący album. Spodobał mi się już po pierwszym przesłuchaniu, a w wykonaniu uwielbiam moment reckless behaviour. Sądzę, iż utwór o każdej tematyce da się ładnie ubrać w słowa, a o ile można uznać, iż PiLlOwT4lK balansuje na granicy, to wRoNg niestety już ją przekracza. Wykonanie mi się podoba, jednak tekst zdecydowanie uważam za przerysowany.  

Interesującym elementem albumu jest fLoWer, w którym Zayn poprzez połączenie różnych języków powraca do swoich korzeni.  By nie pozostawić Was z przekonaniem o negatywnej recenzji tekstów, muszę wspomnieć o tych, które są atutami Mind of Mine. Należy tu z pewnością wymienić utwory takie jak BeFoUr, sHe czy fOoL fOr YoU, w których artysta zachwyca nie tylko wokalem, ale i tekstem. Również smutne iT's YoU nie pozostawia wiele do życzenia, choć pod względem wykonania spodobało mi się mniej niż choćby BeFoUr.

Mind of Mind to jednak nie tylko tekst i wokal. Bardzo podoba mi się od strony instrumentalnej i uważam, iż każdy utwór został świetnie dopracowany. Piosenki błyskawicznie wpadają w ucho i mają interesujące brzmienie, dobry rytm oraz odpowiednio dobrane tempo, a ogromnego wkładu artystycznego nie da się nie zauważyć.

Dużym zaskoczeniem było dla mnie Do something good. Jest to piosenka, która pojawia się pod koniec albumu, a jej refren do dziś wydaje mi się całkiem odmienny od reszty utworów. Choć nie jestem jej fanką i sądzę, iż Mind of Mine zawiera wiele lepszych wykonań, to jednak nie jest to ten typ piosenki, którą od razu chcę przełączyć. W całej recenzji nie mogłabym pominąć Like I would. Według mnie ma genialny rytm i wcale się nie dziwię, że powstaje do niej coraz więcej choreografii. 

Podsumowując... Solowy krążek Zayna okazał się sukcesem. Trudno mówić inaczej o albumie, który znalazł się na pierwszym miejscu muzycznych list w siedemdziesięciu dwóch krajach. Zapewne by zadowolić wszystkich fanów, Malik musiałby wrócić do zespołu, jednocześnie kontynuując solową karierę, jednak trzeba przyznać, iż w pojedynkę radzi sobie wyjątkowo dobrze. Polecam Mind of Mine. Według mnie jest to ponad godzina dobrych wykonań w stylu R&B.

Komentarze

Popularne posty