Mroczna wieża





Dawno nie oglądałam dobrego filmu fantasy - muszę przyznać, iż zapewne na własne życzenie, ale ostatnio nie przepadam za tym gatunkiem. Na Mroczną wieżę czekałam jednak już od dłuższego czasu i bardzo się ucieszyłam, gdy pojawiła się okazja, by obejrzeć ją w dzień premiery.

Na początku przyznam się od razu, iż nie przeczytałam książki, na podstawie której powstał film (mimo iż jest to utwór Stephena Kinga) choć mam nadzieję, iż to nadrobię i  podzielę się z Wami moimi odczuciami dotyczącymi lektury.

Mroczna wieża opowiada historię walki dobra ze złem. Roland, ostatni z Rewolwerowców walczy z Walterem - Człowiekiem w czerni - starając się chronić tytułową wieżę przed zniszczeniem. Żądza zemsty zagraża jednak jego misji, tymczasem jego wróg nie próżnuje próbując sprowadzić mrok i zniszczenie na wszystkie równoległe światy. Tymczasem Jake, chłopiec mieszkający w Nowym Jorku, nękany jest przez koszmary, w których przygląda się ich walce.

Niestety pisząc o ekranizacji tej powieści nie mogę odnieść się do książki. Opierając swoją ocenę jedynie na filmie mogę zdecydowanie stwierdzić, iż jest to obraz godny polecenia. Mroczna wieża oferuje ciekawą historię i wciągającą akcję z dodatkiem wielu zabawnych dialogów. Także gra aktorska zasługuje na uznanie. Moim faworytem był tu Matthew McConaughey - nie zawiódł mnie jako jeden z moich ulubionych aktorów, a jego kreacja Człowieka w czerni bardzo mi się spodobała i sądzę, iż genialnie wpasowała się w budowaną atmosferę grozy. 

Fani Kinga mogą ponadto liczyć na nawiązanie do innej z jego powieści. Nie wątpię, iż pojawiło się ono również w książce, lecz myślę, iż dla tych, którzy jej nie czytali, będzie to miła niespodzianka - przynajmniej tak było w moim przypadku.

Podsumowując... Mroczna wieża to film który mnie zaskoczył - liczyłam, że mi się spodoba i zakładałam, iż tak właśnie będzie, jednak nie spodziewałam się, że wciągnę się w tę historię aż do tego stopnia. Zdecydowanie polecam i zachęcam do wyprawy do kina. 




Komentarze

Popularne posty