6xCOVER

W dzisiejszym poście muzycznym postanowiłam zwrócić uwagę na covery i zaproponować Wam sześć godnych uwagi wykonań. 

Zestawienie chciałabym rozpocząć utworem All I want zespołu Koadline w wykonaniu Pawła Izdebskiego, który zaczarował tę piosenkę nie tylko interesującą barwą głosu, ale również grą na ukulele i harmonijce. Cover spodobał mi się do tego stopnia, że... Trudno było mi później przyzwyczaić się do brzmienia oryginału, co zdarza mi się rzadko, jeśli cover nie był dla mnie pierwszą wysłuchaną wersją danego utworu.

Kolejnymi dwiema propozycjami są piosenki zespołu The Rolling Stones. Jeśli ktoś jest przywiązany do rockowego brzmienia, polecam Wild horses. Zachrypnięty głos Bena Haenow'a idealnie pasuje do utworu - choć przyznam, iż śledzę rozwój jego kariery od udziału w XFactorze i nie przypominam sobie, by nie spodobał mi się któryś z jego występów. Nie mogłabym również pominąć Angie w wykonaniu Passengera, który nadał piosence swoje charakterystyczne folkowe brzmienie. Dzięki barwie głosu wokalisty utwór stał się łagodniejszy. 

Thorn jest dla mnie przykładem piosenki, którą poznałam jako cover i... Do dziś wolę go od oryginalnału. Wykonywana przez Natalie Imbruglię, mnie przypadła do gustu w wersji One Direction, śpiewana z męskiego punktu widzenia, z dodatkowymi wokalami i zbiorowym refrenem.

Następny cover również zmusza mnie do zachwytu nad barwą głosu wykonawcy. Jest nim Stay (Rihanna ft. Mikky Ekko) - wersja 30 Seconds to Mars jest nadal jednym z moich ulubionych występów zespołu i myślę, iż warto się z nim zapoznać.

Zestawienie chciałabym zamknąć wykonaniem Jamesa Arthura. Choć jestem wielką fanką Impossible - które można śmiało uznać za jego najpopularniejszy cover - dziś chciałabym zachęcić Was do wysłuchania Wrecking Ball, oryginalnie wykonywanego przez Miley Cyrus. W twórczości Jamesa zawsze podobały mi się emocjonalność jego głosu i tak jest również w przypadku tego utworu.

Podsumowując... Polecam i mam nadzieję, iż covery przypadną Wam do gustu. Liczę również, iż podobne zestawienie w "damskiej wersji", będzie... Dobrym pomysłem na kolejny muzyczny wpis ;)