Nie oceniaj książki po... Opisie. | Majgull Axelsson "Pępowina"




Autor: Majgull Axelsson
Tytuł: Pępowina (Moderspassion)

Pępowina to powieść, z której recenzją zwlekałam stanowczo zbyt długo! Pisząc o Zupie z granatów wspomniałam, iż utwór Majgull Axelsson wpadł mi w ręce przypadkiem. Przez chwilę zastanawiałam się czy z niej nie zrezygnować... Dziś cieszę się, że tego nie zrobiłam.

Przedstawiona przez Axelsson historia mnie zaskoczyła. Okładka zdradza, iż akcja powieści toczy się w małym szwedzkim miasteczku, którym zawładnął jesienny sztorm. Zagrożenie powodzią jest bardzo poważne. Restauracja Minny staje się dla bohaterów więzieniem. Czytając opis do końca, dowiadujemy się, iż jest to opowieść o miłości, skutkach błędów popełnianych przez matki... 
Po przeczytaniu streszczenia byłam przekonana, iż fabuła będzie zupełnie inna niż okazało się podczas lektury. 

Autorka zbudowała wielowątkową intrygującą powieść. Dawkując fakty, sprawiła, iż nie mogłam się od niej oderwać. Ze strony na stronę zdradzała tajemnice bohaterów, tworząc spójną i przejmującą fabułę. Postaci nie były szablonowe, a książka nie okazała się przewidywalna. Czytając, doszłam do etapu, w którym śledziłam jej akcję w napięciu bojąc się, iż moje domysły okażą się prawdziwe... 

Muszę przyznać się do błędu - Pępowina jawiła mi się jako zwykłe czytadło, którego bohaterki, uwięzione w restauracji, usiądą przy stoliku i zaczną zwierzać z problemów. Trudno mi teraz uwierzyć, iż przez podobne domysły mogłam stracić możliwość przeczytania tak dobrej książki.

Szczerze polecam Pępowinę i namawiam do lektury wszystkich niezdecydowanych. Szwedzkie utwory to nie tylko wspaniałe kryminały!

Komentarze

Popularne posty