A gdyby porywacz zaginął? I Charlotte Link "Lisia dolina"






Autor: Charlotte Link
Tytuł: Lisia dolina (IM TAL DES FUCHSES)

Charlotte Link jest obecnie jedną z najbardziej poczytnych autorek niemieckich. Już jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z jej twórczością podczas lektury Obserwatora. Niedawno postanowiłam do niej wrócić i tak trafiłam na Lisią dolinę. Okładka książki przyciąga, zdradzając nieco fabuły, choć dopiero po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów i zapoznaniu się z historią opisywanej zbrodni dowiadujemy się do jakich tragicznych skutków musiało doprowadzić zapowiadane zniknięcie porywacza.

Link przedstawia nam kilku bohaterów. Pierwszym z nich jest Ryan, który z początku jawi nam się jako miłe i niewinne dziecko. Następnie autorka przeskakuje w czasie o kilka lat do przodu, poznajemy Vanessę i Matthew, dobre małżeństwo, które aktualnie jest jednak w trakcie kłótni. W końcu Vanessa zostaje uwięziona, dowiadujemy się dlaczego Ryan zniknął ze sceny i mamy kolejny przeskok w czasie o następne trzy lata. Od tego momentu Charlotte Link wciąga nas w nowy wir wydarzeń i szereg bohaterów.

Ryan wychodzi na wolność. Nora z całych sił stara się mu pomóc. Dochodzi do strasznych wypadków z udziałem jego najbliższych. Alexia przedstawia Jennie Matthew Willarda w nadziei, że uda jej się ich zeswatać. Później pojawia się również detektyw Morgan, a nawet Garett, były chłopak Jenny. W międzyczasie zbrodnia się powtarza... Mimo wielu postaci Link nie wprowadza chaosu, a cała fabuła jest dość przejrzysta. I... Nie mam zamiaru przyczepiać się pod tym kątem do Lisiej doliny. Oczywiście gdybym się zastanowiła, to pewnie znalazło by się coś, co mi się nie spodobało - dla chcącego nic trudnego, zwłaszcza jeśli niektórzy bohaterowie postawieni byli w sytuacjach dość ekstremalnych, ale przecież nie o to chodzi w recenzowaniu.

Tym, co najbardziej raziło mnie w oczy były wstawki z języka angielskiego. Najczęściej dotyczyły one kwestii... Kulinarnych. A były to potrawy, których nazwy można przetłumaczyć. Trochę trudno mi się do tego odnieść, bo choć akcja powieści toczy się w Anglii, to jednak została ona napisana po niemiecku... Był to jedyny aspekt książki, który mi przeszkadzał.

Lisia dolina to z pewnością ciekawy i wciągający kryminał, choć jeśli tak jak ja szukacie książki, która będzie trzymała w emocjach na tyle, by bać się przewrócić stronę, ale i niecierpliwie wyczekiwać zakończenia, to niestety w moim przypadku nie był to ten typ powieści - a właśnie takiej teraz szukam. Sądzę jednak, iż jest to pozycja godna polecenia, która nie powinna Was znudzić. Mam nadzieję, że się skusicie i życzę miłej lektury :)




Komentarze

Popularne posty