Literackie początki i zmęczenie, czyli chaotyczne przemyślenia aspirującej pisarki.

Jeszcze tylko strona - powiedział aspirujący pisarz, lecz nim ją ukończył zasnął na klawiaturze. Czy było warto? Można powiedzieć, że tak. W końcu był kilka zdań bliżej zakończenia, ale nie oszukujmy się - najprawdopodobniej był to materiał, który i tak trzeba było usunąć. Oczywiście zdarzają się przypadki, w których ze zmęczenia powstały genialne pomysły, ale należą one raczej do rzadkości.

Nie da się zaprzeczyć, że w pasję literacką trzeba włożyć dużo serca. Pomijając czytanie i poprawki, samo pisanie jest bardzo pracochłonne, a trzeba jeszcze doskonalić własny warsztat. Według mnie własnej twórczości warto jednak poświęcić czas. Uwielbiam pracować nad fabułą, nawet jeśli projekt w szybkim tempie zostaje przeze mnie uznany za nieudany. 

Przemęczenie nie wpływa dobrze ani na zdrowie, ani na twórczość. Trzeba coś z tym zrobić! Wysypianie się czy zmiana planu dnia nie będą żadnym niesamowitym odkryciem. Ktoś mógłby nawet zarzucić, że przy jego zajęciach jest to niemożliwe. Nie zamierzam tego negować. Warto się jednak zastanowić co wpływa na jakość pracy.

Niektórzy lubią pisać z samego rana, inni (w tym ja) w nocy. Nie ma w tym nic złego. Czasem warto poświęcić mniej czasu na pisanie i iść spać, a twórczość na tym nie ucierpi, bo wypoczęci będziemy pracować efektywniej. Można zrobić sobie też wyjątek chociaż raz w tygodniu i np. zmienić dzień pracy na trening. Przerwa może mieć dużo pozytywnych skutków. Może okaże się, że najlepsze literackie idee rodzą się podczas spacerów parkowymi uliczkami?

Pomysły mogą być różne. Nikt też nie karze stosować się do tego co napisałam. Nie jestem specjalistką i to tylko moje przemyślenia. Aż wstyd się przyznać, że często sama mogłabym uchodzić za kogoś, kto wzorowo pokazuje jak spędzać zbyt dużo czasu na pisaniu. Mogę zagwarantować jedno. Jeśli kursor irytująco miga na ekranie, przypominając, że praca wcale się nie posuwa do przodu, a Wy siedzicie, nie potraficie nic napisać i myślicie jedynie o poduszce, to idźcie spać. Będzie to z pewnością o wiele lepsze rozwiązanie.