Studencka lista





Długo zastanawiałam się nad najnowszym postem. Chciałam stworzyć notatkę pełną dobrej muzyki, ale nie mogłam zdecydować się jakie wybrać kryterium przy doborze utworów. W końcu wymyśliłam Studencką listę - postanowiłam zasugerować się gustem moich znajomych, bo to dzięki nim powróciłam ostatnio do wielu ciekawych utworów oraz poznałam wielu nowych interesujących wykonawców :D

Dzisiejszy wpis postanowiłam zacząć od piosenki zespołu Pink Floyd - Wish you were here. Utwór wydał mi się genialnym rozpoczęciem weekendu. Spokojne dźwięki i charakterystyczny wokal powinny zrelaksować nawet tych, którzy nie należą do fanów Pink Floyd.

Kolejną propozycją jest Summertime Sadness Lany Del Ray. Zawsze podobał mi się tekst i melancholijny charakter utworu. Piosenka pozwoliła artystce na wyeksponowanie pięknej barwy głosu i przyznaję, iż jest jedną z moich ulubionych.

Choć moje dzisiejsze Muzyczne wariacje opierają się raczej na utworach znanych, to postanowiłam wpleść w sam środek najnowsze muzyczne odkrycie. Smolik/Kev Fox Help Yourself. Brzmi znajomo? ;P Wstyd się przyznać, ale gdyby nie polecono mi tego utworu, to nie wiem kiedy bym na niego trafiła. Łagodny wokal, łagodne dźwięki... Polecam.

Jeśli macie ochotę posłuchać czegoś trochę bardziej radosnego, to mam dla Was zeszłoroczną propozycję - Zaz Si Jamais J'oublie. Dalej pamiętam jak trudno było mi się uwolnić od tego utworu. Zaz urzeka nie tylko wokalem, ale również ślicznym francuskim akcentem. 

Dla pełnego rozbudzenia pozostawię Was z No Control zespołu One Direction. Po tak spokojnych utworach piosenka powinna przebudzić wszystkich! Mam nadzieję, że jeśli nie zachęci Was do działania, to chociaż stanie się optymistycznym i zabawnym podsumowaniem Muzycznych wariacji.

Pięć utworów, pięciu różnych wykonawców... Liczę, że każdy odnajdzie tu coś dla siebie ;) Kochani, życzę miłego weekendu. Pozdrawiam wszystkich Czytelników i Tych, dzięki którym powstał dzisiejszy wpis! 

Hope x

Komentarze

Popularne posty