Powrót Torrence'a I Stephen King "Doktor sen"
Tytuł: Doktor Sen (Doctor Sleep)
Hotel Panorama - czy ta nazwa z czymś się Wam kojarzy? Fanom Stephena Kinga zapewne tak. Niezapomniane Lśnienie to jedno ze sztandarowych dzieł Króla Grozy. Uznałam, iż jest to najwyższy czas na literacki powrót i recenzję sequelu tej powieści. Kiedy zabierałam się do pracy byłam przekonana, iż została wydana jeszcze niedawno - okazuje się, że w 2013 roku. Nie sądziłam, że minęły już trzy lata.
Tytułowy Doktor Sen to oczywiście Danny Torrance. Dan jest już dorosły, podobnie jak jego ojciec wpadł w pułapkę alkoholizmu i przemocy. W dodatku mieszkańcy upiornego hotelu Panorama nie dają mu o sobie zapomnieć... Gdy mężczyzna w końcu odnajduje swoje miejsce i dzięki swej mocy przynosi ulgę umierającym, staje się znany właśnie jako Doktor Sen.
W tym czasie na autostradach Ameryki pojawia się Prawdziwy Węzeł. Jest to grupa staruszków, która szuka pożywienia. Wydają się nieszkodliwi, jednak by zdobyć substancję, którą się żywią poddają dzieci okrutnym torturom. Dan odkrywa jak wielkie stanowią oni niebezpieczeństwo.
Myślę, że najstraszniejszym wątkiem powieści nie był dla mnie Prawdziwy Węzeł, mieszkańcy Panoramy czy sposób, w jaki Dan wyczuwał nadchodzącą śmierć, a raczej sam sposób zdobywania pożywienia przez te dziwne istoty podróżujące kamperami. To, co wzbudzało najwięcej lęku jest oczywiście kwestią indywidualną, ale wydaje mi się, że w porównaniu do poprzedniczki, w owej powieści Stephen King budował grozę w dość odmienny sposób. Zapewne było to jednak nieuniknione ze względu na czas jaki dzielił powstanie obu części.
Doktor Sen to lektura, którą wspominam raczej jako udaną kontynuację Lśnienia. Nie zmienia to faktu, iż bardziej podobała mi się pierwsza z powieści o losach Torrance’ów. Nie sądzę jednak by fani twórczości Stephena Kinga byli zawiedzeni. Książki są napisane w sposób, który umożliwia czytanie w dowolnej kolejności, choć tym, którzy nie poznali historii z hotelu radzę rozpocząć przygodę z Torrance’ami od pierwszej części.
Jeju i w końcu muszę zacząć czytać tą moją trylogię Kinga (Pan Mercedes). Chociaż chyba coraz bardziej zaczynam się obawiać zy do trwam do końca🙊🙈😁😊
OdpowiedzUsuńNooo a recenzja jak zawsze świetna😄😉😍
Black Rose (Czy tam jak już kto chce xD)
Dziękuję ;) Życzę wytrwałości w czytaniu. Sama dalej nie sięgnęłam po tę trylogię i liczę na recenzję ;P
UsuńPozdrawiam 😘
Hope